24 kwietnia w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie odbyło się czytanie sceniczne „Legionu” Stanisława Wyspiańskiego, a po nim dr hab. Iwona Rusek, współkuratorka cyklu „My z niego wszyscy” poprowadziła rozmowę na temat dramatu z prof. Sabiną Brzozowską.
Mickiewicz, choć „Redutą Ordona” istotnie przyczynił się do stworzenia mitu powstania listopadowego, w samym niepodległościowym zrywie nie wziął udziału. Z tego powodu dręczyły go wyrzuty sumienia. Kilkanaście lat później Europą wstrząsnęła Wiosna Ludów. Wieszcz tym razem postanowił nie przegapić okazji do działania. Pojechał do Rzymu, by tam stworzyć Legion Polski – ochotniczy oddział wojskowy, mogący wziąć udział w walkach z Austriakami i w ten sposób przyczynić się do odzyskania niepodległości.
Nad pobytem Mickiewicza w Rzymie pochyla się Wyspiański w swoim „Legionie”, dramacie z 1900 roku. U Wyspiańskiego tytułowy legion to nie tylko oddział, o którego uformowanie zabiega Mickiewicz. Legion to także zastępy bóstw i demonów, z którymi wieszczowi przychodzi się zmierzyć.
Jest to jedno z najrzadziej wystawianych dzieł autora „Wesela”, być może z uwagi na trudności inscenizacyjne, jakich nastręcza potencjalnym realizatorom. Wiele miejsc akcji, a wśród nich Koloseum i kopuła bazyliki św. Piotra (!). (ze strony www.instytut-teatralny.pl)
Prof. Brzozowska zauważyła, że „Legion”, napisany w 1900 roku, zbiera tak naprawdę najważniejsze wątki i motywy, które potem Wyspiański będzie rozwijał w kolejnych dramatach. Interpretacja Grzegorza Damięckiego postaci Mickiewicza wydobyła też wiele niuansów, jakie charakteryzują podejście Wyspiańskiego do wieszcza.
Dramat ten ciągle czeka na swoje najnowsze wystawienie.
Czytanie sceniczne „Legionu”:
adaptacja: Iwona Rusek
reżyseria: Jerzy Machowski
występili: Sylwia Achu, Bogumiła Bajor, Marek Barbasiewicz, Grzegorz Damięcki, Walancina Harcujewa, Joanna Jeżewska, Szymon Kuśmider, Andrzej Mastalerz, Hiroaki Murakami, Tomasz Nosiński, Włodzimierz Press