Zapomniana karta dramaturgii międzywojennej – przypadek Andrzeja Rybickiego

Zapomniana karta dramaturgii międzywojennej – przypadek Andrzeja Rybickiego, spotkanie z mgr. Dominikiem Gacem

Data: 15 stycznia 2016

Prelegent: mgr Dominik Gac, doktorant Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Marii Skłodowskiej–Curie w Lublinie,

Tekst Dominika Gaca, omawiany na zajęciach, do lektury w formacie pdf:

Psychopatologia radośna – Andrzeja Rybickiego kostium Arlekina

Relacja ze spotkania: 

Przedmiotem dyskusji w ramach spotkań Pracowni, które miało miejsce 15 stycznia 2016 roku, uczyniliśmy biogram autora Andrzeja Rybickiego i jego dramatopisarstwo. Naszym gościem był mgr Dominik Gac, doktorant Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Marii Skłodowskiej–Curie w Lublinie, który od kilku lat zajmuje się kompletowaniem spuścizny literackiej i pamiątek po zapomnianym pisarzu. Podstawą dyskusji stał się artykuł Dominika Gaca Psychopatologia radośna – Andrzeja Rybickiego „Kostium Arlekina”. Szczegółowej analizie poddana została najbardziej znana sztuka Rybickiego „Kostium Arlekina” (wydana w r. 1931). Zastanawialiśmy nad polskimi i europejskimi kontekstami, w których należałoby odczytywać dramatopisarskie płody Rybickiego. Sugerowane przez samego autora religijne inklinacje i powinowactwo z Claudelem, zostały zakwestionowane. Doszliśmy do wniosku, że nie jest to dramat czerpiący z zaplecza myśli chrześcijańskiej, patronują mu bardziej Nietzsche i Strindberg. Z polskich pisarzy niewątpliwie ważny byłby Witkacy, który dobrze te sztuki oceniał, jak i Roman Jaworski. Próbowaliśmy określić wartość artystyczną dramatów Rybickiego, niewątpliwie są one oryginalne, jakkolwiek eklektyczne. Przywrócenie autora „Kostiumu Arlekina” i jego spuścizny historii literatury ma swoje głębokie, naukowe uzasadnienie. W dalszej części dyskusji zastanawialiśmy się nad powrotem sztuk zapomnianych na deski teatralne, potencjalnością i artystyczną zasadnością takich działań. Praktycy teatralni, reżyserzy młodego pokolenia: Michał Zdunik i Katarzyna Raduszyńska mieli dosyć duże wątpliwości, co do zasadności takich działań. Zakończyliśmy refleksją o trudzie dostosowania nie tylko słabszych, ale i  dobrych literacko tekstów do gustu współczesnego widza teatralnego ze względu na archaiczny język, zdezaktualizowaną problematykę, czyli innymi słowy nierezonujący przekaz.

Iwona Gosik-Kapelińska