Pracownia Historii Dramatu kontynuuje tegoroczny cykl spotkań. W poniedziałek 6 marca w Bibliotece im. Wacława Borowego (Wydział Polonistyki UW) gościliśmy prof. Włodzimierza Szturca. Byliśmy świadkami performatywnego czytania dramatu GoTTTräger w pełnej ekspresji interpretacji Patryka Michalaka.
Poniedziałkowe spotkanie miało charakter zgoła odmienny niż poprzednie. Tym razem zamiast dyskusji nad problemami historii literatury i teatru wybraliśmy żywe doświadczenie obcowania z tekstem dramatycznym. Prof. Maria Olszewska (UW), kierowniczka Pracowni, rozpoczęła powitaniem wszystkich zebranych. Bohaterem spotkania był prof. Włodzimierz Szturc (UJ) – historyk teatru i dramatu, dramaturg, znawca literatury XIX-wiecznej. Nasz gość jest autorem licznych publikacji naukowych (m. in. Ironia romantyczna: pojęcie, granice i poetyka; Teoria dramatu romantycznego w Europie XIX w.; Archeologia wyobraźni. Studia o Słowackim i Norwidzie) oraz poezji i sztuk teatralnych (debiutował dramatem Magnifikat w 1995 r.). Interesuje się także antropologią kulturową, a w szczególności badaniem mitów i ich funkcjonowania w kulturze.
W problematykę dramatu wprowadził nas dr Krzysztof Korotkich (Uniwersytet w Białymstoku). Inspiracją dla powstania dramatu GoTTTräger była legenda o Gottlobie Adolphie, pastorze luterańskiej świątyni w Jeleniej Górze. Dnia 1 sierpnia 1745 r., podczas głoszenia kazania z ambony zawieszonej na metalowym pręcie, duchowny zginął od uderzenia pioruna. To niezwykłe wydarzenie upamiętnia wyryte na steli nagrobnej epitafium. Włodzimierz Szturc uwiecznił legendę w krótkim Argumentum do sztuki powstałej na kanwie tej niezwykłej historii. Dr Korotkich określił GoTTTrägera mianem dramatu o relacji człowieka i Boga. Tekst stawia widza w obliczu uniwersalnych pytań o możliwość zrozumienia woli Stwórcy oraz o status człowieka jako narzędzia w rękach Absolutu.
Kluczowym punktem spotkania było performatywne czytanie tekstu do instalacji GoTTTräger przez Patryka Michalaka, studenta krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Warty odnotowania jest fakt, że młody aktor został obdarzony przez dramaturga olbrzymim zaufaniem. Włodzimierz Szturc pozostawił mu dużą swobodę interpretacji, w związku z czym oglądany przez nas monodram był głównie efektem pracy indywidualnej z żywym słowem. Patryk Michalak przyznał później, że podczas przygotowań spotkał się z dramaturgiem zaledwie 3-4 razy.
Publiczność była pod wrażeniem pełnego ekspresji wykonania. Wrażenie takie zdeterminowała różnorodność środków artystycznego wyrazu. Aktywne operowanie gestem i ciałem, twórcze wykorzystanie przestrzeni (deklamacja na drabinie i na stole), eksklamacje, gra artykulacją tworzywa słownego, dramatyczne wokalizy… Doświadczenie dramatyczne aktora było tak silne i autentyczne, że zdawało się stawać przeżyciem samego widza.
Dramat Włodzimierza Szturca powstał jako część planowanego międzynarodowego przedsięwzięcia. Do napisania sztuki o historii pastora Gottloba zaproszono niezależnie od siebie trzech dramaturgów: ze Skandynawii, Czech i Polski. Zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem tekst pisany był do instalacji scenicznej. GoTTTräger wyrasta wprost z doświadczenia Biblii, przepełniony jest ascezą i duchem protestantyzmu. Język, metaforyka i symbolika mają swoje źródła w Księdze Rodzaju, Księdze Psalmów i Apokalipsie św. Jana. Dramaturg inspirował się także nauką św. Pawła i św. Augustyna. Kaznodzieja Gottlob, głosząc świadectwo: „Widziałem Pana!”, przyjmuje rolę proroka Eliasza.
Tytuł GoTTTräger zgodnie z sugestią autora można przetłumaczyć jako „dźwig Boży”. W zamierzonej instalacji znaczącym elementem przestrzeni miała być figura dźwigu. Włodzimierz Szturc podczas dyskusji opowiadał o swojej artystycznej wizji kompozycji dźwigu i muru. Muru tak solidnego, że zawieszona na haku dźwigu olbrzymia kula nie byłaby w stanie go zniszczyć. Opór materii miałby ilustrować problematykę egzystencjalną dramatu.
,
Po czytaniu dramatu poświęciliśmy pozostały czas na dyskusję. Profesor Szturc odpowiadał na rozmaite pytania dotyczące wymowy i problematyki swojego utworu. Zwrócił uwagę widzów na lęk metafizyczny będący fundamentem monologu Gottloba, rodzajem zasady twórczej. Metafizyka lęku pozostaje w ścisłej zależności z problemem pierwotności języka. Naturalnym odruchem człowieka przestraszonego, osaczonego jest wyrażanie myśli i emocji w mowie ojczystej. Dlatego właśnie językiem dramatu obok polszczyzny jest także niemiecki – rodzime narzecze pastora Gottloba. W GoTTTrägerze oprócz słowa bardzo ważnym tworzywem scenicznym pozostaje muzyka. Wykonaniu towarzyszyło nagranie m. in. śpiewu mormonów, osobnym problemem jest muzyczność samego monologu. Uczestnicy spotkania wspólnie z autorem zastanawiali się nad interpretacją zakończenia dramatu, rolą muzyki, przeżyciem aktora oraz możliwościami zrealizowania instalacji, która pierwotnie miał być GoTTTräger.
Na twarzach widzów zastygł nastrój kontemplacji i skupienia…
Serdecznie zachęcamy do lektury dramatu GoTTTräger wraz z Argumentum. Pliki udostępniamy dzięki uprzejmości autora, prof. Włodzimierza Szturca. Wkrótce zamieścimy również film dokumentujący spotkanie. Zapraszamy serdecznie na kolejne wydarzenia Pracowni. Wszelkie informacje publikujemy na bieżąco na stronie internetowej i na Facebooku.
_____________________________________________
Dla Pracowni Historii Dramatu – Joanna Dobrowolska przy współpracy Katarzyny Małgowskiej (konsultacje merytoryczne, udostępnienie notatek ze spotkania).
Autorstwo zdjęć: Paweł Stroiński, Krzysztof Korotkich, Joanna Dobrowolska